DZIEŃ Z ŻYCIA PSA :)


Pies jest zwierzęciem najbliższym człowiekowi i najbardziej od człowieka zależnym. Od zarania dziejów pies towarzyszył człowiekowi w jego codziennym życiu i pracach w zamian na jedzenie i spanie. Przez te wszystkie lata rola psa nabierała innego znaczenia, aż do dziś, gdzie psa traktujemy głównie jako przyjaciela i towarzysza naszego życia. Przez to, że jesteśmy ludźmi traktujemy psy po ludzku, próbujemy narzucić im własny system wartości i oceniamy naszymi ludzkimi kategoriami. Jak wobec tego co właśnie napisałam widzi nas nasz pupil? Co odczuwa podczas zwykłego dnia naszego wspólnego życia? W tym eseju postaram się przybliżyć czysto teoretycznie to jak widzi nasze zachowanie nasz pies.

Dzień w przeciętnym ludzkim domu zamieszkałym przez psa rozpoczyna się zazwyczaj od tego, że psiak wskakuje nam do łóżka i liże, liże ile się da i po czym się da byleby tylko obudzić swojego Pana. Bardziej natrętny osobnik szczeka. To znak, dla Pana, że pieskowi chce się siusiu, ale czasami wychodzimy z takim małym natrętem na spacer, krążymy po parku pół godziny i nic, więc o co chodziło? Może po prostu piesek obudził się stwierdził, że nudno mu tak samemu i postanowił obudzić sobie towarzysza do zabawy albo po prostu chciał zwrócić na siebie uwagę. Wracamy z takiego spaceru piesek zjada śniadanie i wygodnie zasypia na kanapie, bo przecież nie będzie leżał na twardej terakocie, a na dworze było tak zimno, że fajnie poleżeć na czymś miękkim i ciepłym. Niestety Pan ma inne zdanie na temat leżenia na kanapie i krzyczy na psiaka. Pies oczywiście nie rozumie co tak pobudziło ukochanego Pana bo przecież często leżał na tej kanapie, próbuje go uspokoić wysyłając różne sygnały, ale gdy to nie przynosi efektu zmieszany pies zasypia. Po pół godziny okazuje się, że zwiększająca się temperatura w domu i gruba warstwa futra przekonuje psiaka do chłodnej terakoty. Po drzemce Pan postanawia poćwiczyć trochę ze swoim pupilem. I tutaj już mamy ogromne pole do popisu w wyborze metod szkoleniowych. Przypuśćmy, że Pan wybiera pozytywne szkolenie przy użyciu klikera. Pies przejawia ogromne zainteresowanie nowym przedmiotem w rękach swojego Pana i wyczuwa jakieś dobre jedzonko więc jest chętny do pracy. Niestety Pan podczas szkolenia myśli o tym co musi przygotować do pracy i jego humor ulega pogorszeniu. Pies również nagle przestaje dobrze wykonywać polecenia, bo skoro Pan taki roztargniony to w złym momencie klika i pies nie ma już pojęcia o co chodzi. Szkolenie w takiej atmosferze trwa dalej, Pan się irytuje i złości na psa, że źle wykonuje polecenia. Pies przestaje współpracować, a w przyszłości będzie szczególnie unikał tego typu szkolenia, bo przecież wiąże się to ze złymi emocjami. Po takim szkoleniu pies zaszywa się w części domu gdzie nikt go nie będzie szukał i czeka aż zły humor minie. Po jakimś czasie wraca przytulić się do swojego Pana, bo przecież zbyt długo nie potrafi bez niego żyć.

Podsumowując ludzkie emocje odgrywają ogromną rolę w kontaktach psa z człowiekiem. Człowiek często poprzez nadawanie psu cech ludzkich  złości się na psa, za źle wykonane ćwiczenie czy błędy w wychowaniu jakie popełnił lata wcześniej. Wychowanie psa na grzecznego i spełniającego wymagania stawiane przez człowieka wymaga prawidłowego szkolenia psa od pierwszych miesięcy jego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz